Autodestrukcja

ashley

Wszak nie jest to dział tylko dla "nowych", a miejsce, gdzie możemy opowiedzieć coś stricte o sobie, choćby po to, żeby nakreślić innym na jakim "etapie" życia znajdujemy się my i nasze zaburzenia, lub żeby świeżaki miały pewien obraz tego, z kim piszą.
Zaczynam, trzeba dawać dobry przykład. Smile

Cześć, jestem Ash i już się nie niszczę. Wink

Zdiagnozowana osobowość dysocjacyjna, aleksytymia, bulimia, zaburzenia instynktu samozachowawczego (autoagresja).
Niegdyś autodestrukcja była całym moim życiem, dziś mogę powiedzieć, że z każdym dniem jestem coraz bardziej na prostej. Już nie głodzę się i nie rzygam na zmianę, nie okaleczam się, uczę się swoich uczuć i poprawnych relacji międzyludzkich i nawet widać efekty.
Przeszłam leczenie psychiatryczne, ale uważam, że dzisiejszy stan rzeczy zawdzięczam przede wszystkim sobie (leki od psychiatry i tak w większości szły na ćpanie, taka prawda).

Mam 20 lat, studiuję i uważam się za szczęśliwą osobę, a nie zawsze tak było. Nie pragnę śmierci i mam plany na przyszłość.
Powoli do celu.

Divine

upajam się pozytywnym przekazem tego postu, taką chcę Cię "witać" Ashley już zawsze!
:*

Black Rose

cieszę się niesamowicie Ash:) wytrwałości na nowej drodze życia;p Wink

niusia · Dołączył: 09 Sie 2006 Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów

zaskoczona na maksie Smile

ludziki jak Wy wyrastacie/dojrzewacie/rośniecie/mądrzejecie Smile

no pięknie to czytać/widzieć... ohhhh:)