Forum Autodestrukcja
Forum dla tych co się zgubili w rzeczywistości
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co dziś usłyszałaś?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Autodestrukcja Strona Główna -> Offtopik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Divine
Administrator



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 5635
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stąd

PostWysłany: Sob 14:50, 14 Sty 2012    Temat postu: Co dziś usłyszałaś?

Chwalimy się, żalimy, dzielimy szokiem poznawczym, takie tam...

Od nigdyś bliskiego kumpla, z którym obecnie kontakt bardzo się rozluźnił:
- Mam nadzieję, że to jak Ci dzisiaj pomogłem będzie takim trochę filarem ratunkowym dla naszej znajomości...

Fakt, uratował mi dupę. A mi ciągle trochę głupio Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashley




Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 7918
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:54, 20 Sty 2012    Temat postu:

Może nie dziś, ale ostatnio często słyszę (nie raz ewidentnie złośliwie, nie raz że niby pół-żartem) "masz indywidualny tok nauczania". Odnosi się to do tego, że ostatnio opuszczałam dużo zajęć głownie z powodu uporczywej bezsenności - pojawiałam się tylko na zaliczeniach, czułam się jak jakieś zombie.

Oni nie wiedzą o moim problemie bo uważam, że to nie ich sprawa kiedy i dlaczego mnie nie ma i nie tłumaczę się nikomu z niczego. I ogólnie to nie przeszkadza mi to wcale, a wręcz bawi - od dawna nie obchodzi mnie co myślą i mówią o mnie ludzie i śmieszy mnie ich frustracja tym faktem.

Zastanawia mnie tylko, co, gdyby było inaczej. Co, gdyby nie było mnie na tych zajęciach bo np. umarł ktoś bardzo dla mnie ważny, musiałam załatwić pogrzeb i pozbierać się psychicznie; co, gdybym akurat dowiedziała się, że jestem bardzo poważnie chora i musiała przeprowadzić szereg badań, a myśl o tym nie pozwalała by mi się uczyć...

Smuci mnie, a czasem wręcz przeraża ludzki brak pomyślunku. Zwłaszcza połączony z wtykaniem nosa w nie swoje sprawy.
Nie boli mnie to, ale nie rozumiem, co trzeba mieć w głowie, żeby wypalić z takim tekstem w odpowiedzi np. na pytanie o termin kolokwium (ustalony na zajęciach, na których mnie nie było).

Brzydzę się ludźmi.


Ostatnio zmieniony przez ashley dnia Pią 14:56, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divine
Administrator



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 5635
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stąd

PostWysłany: Pią 17:34, 20 Sty 2012    Temat postu:

ashley napisał:
"masz indywidualny tok nauczania".

o, słyszę to lat

od rodziców - z pół wkurwem z poł śmiechem jednak w liceum
od znajomych I NAUCZYCIELI xD z liceum - z pół podziwem z poł śmiechem
od znajomych ze studiów - z pół zazdrością i pół życzeniem bym wreszcie za to wyleciała

I, przyznaję, zazwyczaj wynika to z tego, że mi się ekstremalnie NIE CHCE. Nie potrafię być systematyczna, nie potrafię robić rzeczy regularnie, nie potrafię robić "po trochę", mój tryb "wszystko albo nic" działa również w kwestiach naukowych. Ja muszę być na krawędzi, wtedy najlepiej działam. Właśnie dziś skończyłam rozwalać w 3 tygodnie jakieś 90% mojego semestru.
I jestem w tym dobra, w tym całym kombinowaniu, naciąganiu regulaminu daleko poza granice itp. Potrafię na ponad miesiąc zupełnie zniknąć ze studiów (zrobiłam to zarówno na I jak i II roku, w tym pewnie też zrobię) i wrócić jak gdyby nigdy nic, podczas gdy moi znajomi są przekonani, że rzuciłam te studia w cholerę.
Poza tym, przyznaję, imponuję samej sobie, gdy dokonuję kolejnego cudu nad uczelnią. I teraz najlepsze - nie dość że przyswajam nieludzkie ilości rzeczy w takim natężonym czasie - to później mam do nich świetną pamięć. Po latach pamiętam absurdalnie bzdurne szczegóły ale też przede wszystkim "essential" sprawy. Natomiast jeśli chodzi o rzeczy, które przyswoiłam w regularnym, systematycznym trybie - nie trzymają się mojej głowy, gdy już się skończą. Dlatego też nie walczę z tym - to jest fajne i daje mi w wielu miejscach przewagę.
Jednak ludzie na uczelni są straszni. Nic nie drażni ludzi rypiących cały semestr, jak widok kogoś, kto pokazuje, że można inaczej.

W sumie, spoko, rozumiem, czemu czują się chwilami "oszukiwani".
Natomiast czasem sobie pomyślę, jak Ash...
co by było, gdyby mój indywidualny tok wynikał z problemów?
Czasem jestem wycięta z życia z powodu, znów jak Ash, bezsenności, jednak po tygodniu, dwóch mija dając mi miesiąc-dwa względnego normalnego życia. I to chyba mój jedyny problem utrudniający mi życia na uczelni.
Co by było, gdyby był ostrzejszy? Co by było gdybym miała inne problemy? Nie wyobrażam sobie wtedy jak bym się zajebiście czuła z takim, a nie innym "wsparciem", lol.


Si, ludzie są beznadziejni, trzeba po prostu być na nich czujnym i umieć się z nich śmiać.


No, a ja dziś usłyszałam na korytarzu w szpitalu taką rozmowę:

lekarz: no, więc co jest z państwa synem?
ojciec: mały jest jakiś taki
matka: może ja powiem panu doktorowi...
ojciec: daj spokój kobieto, przecież wiem, co jest z naszym synem! i wszystko mam tu opisane *macha jej przed twarzą jakąś kartką*
lekarz: no dobrze, a więc państwa syn jest wyjątkowo niski?
ojciec: właśnie
lekarz: a ile ma lat?
ojciec: 8 lat *przysięgam wam, że żeby to powiedzieć najpierw spojrzał na swoje notatki*
lekarz: ach tak, i ile ma wzrostu?
ojciec: *znowu patrzy w notatki*47 cm
lekarz: o.O to niemożliwe!
ojciec: no, przecież mówię, że jest mały
matka: skarbie, on tyle miał, jak się urodził, teraz mały ma 120cm panie doktorze...


popłakałam się ze śmiechu


Ostatnio zmieniony przez Divine dnia Pią 17:38, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spirit




Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 2247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciiii to tajemnica

PostWysłany: Wto 21:11, 24 Sty 2012    Temat postu:

Usłyszałam dzisiaj: "zmizerniałaś jakoś....schudłaś...pokaż no się tutaj".
Uwielbiam to:"zmizerniałaś" SmileSmile


Moja dzisiejsza rozmowa z panią na bazarku:
Ja:poproszę czarne rajstopy
pani: jaki rozmiar?
ja: najlepiej L
pani:takie duże?! no dobrze:)

tak mnie jakoś dzisiaj rozbawiło.."takie duże"..śmiałam się cała drogę do domu:)


Ostatnio zmieniony przez spirit dnia Pią 15:35, 10 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
spirit




Dołączył: 30 Wrz 2005
Posty: 2247
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciiii to tajemnica

PostWysłany: Pon 17:00, 20 Maj 2013    Temat postu:

Masz najpiękniejsza pupę na świecie!! Smile M:*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Autodestrukcja Strona Główna -> Offtopik Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin