Forum Autodestrukcja
Forum dla tych co się zgubili w rzeczywistości
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Religia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Autodestrukcja Strona Główna -> Offtopik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Myszka




Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 1:07, 03 Kwi 2012    Temat postu:

ashley napisał:

Religia katolicka jest nieco innym przypadkiem z powodu ich naprawdę z mistrzowskim sprytem utrzymanych do dziś wpływów (nad którymi nie będę się tutaj rozwodzić, bo to nie ten temat), ale nie zmienia to faktu, że nauka wyjaśniła zjawisko opętania dość dogłębnie, ażeby demony przejmujące władzę nad człowiekiem można było odłożyć na półkę między smoki i inne zeusy.



To mnie tak podkurwiło, że wolę nic nie pisać bo zrobi się z tego rozlew krwi.

Nie jesteś katoliczką jak widzę.
więc po cholere mam Ci tu przytaczać swoje zdanie na ten temat. ??


I szic! bo znowu się rozminęłyśm bo nie chodziło mi o Twoje ataki, które opisywałaś, nie jestem jakimś ekkspertem i nie będe CI nic wciskać.

Tylko Twoje zdanie na temat religii a raczej stosunek do niej mnie zdenerwował.

Poza tym szanuję, toleruję, jest ok.


Ostatnio zmieniony przez Myszka dnia Wto 1:09, 03 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashley




Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 7918
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:43, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Szczerze to nie rozumiem, dlaczego moja wypowiedź tak Cię zdenerwowała. Tzn. tak: kiedy mi, jako ateistce (no, agnostyczce z mocnym ukierunkowaniem na ateizm, ale używam tego uproszczenia ze względu na to, że 95% ludzi nie zna znaczenia słowa "agnostycyzm") ktoś wierzący przedstawia swój światopogląd (nieraz sugerujący mi np. brak moralności itd.), to jest dobrze, bo trzeba być tolerancyjnym i szanować poglądy religijne. I ja nie uważam inaczej. Nie podoba mi się tylko to, że kiedy ja przedstawiam wierzącej osobie swój światopogląd, to jest źle, bo obrażam jego uczucia religijne. Przyznasz chyba, że to trochę nie fair?

Nie uważam, żebym napisała cokolwiek, co mogłoby Cię obrazić. Moim zdaniem mam prawo uważać Twoje wierzenia za bajki tak samo, jak Ty masz prawo uważać mnie za opętaną przez demony. I obie mamy prawo otwarcie o tym mówić. Zaznaczyłam przecież, że rozumiem psychologiczną role religii i z tego powodu szanuję ją. Przepraszam, jeśli jakoś Cię to dotknęło, moja wypowiedź nie miała tego na celu.

I naprawdę mimo wszystko interesował mnie Twój pogląd na ten temat. Myślałam, że może będziesz chciała przedstawić jakieś argumenty za swoją teorią.
Nie uważam różnicy zdań za barierę ograniczającą rozmowę; wręcz przeciwnie.

Ale skoro temat skończony, to z racji tego, że znowu zrobił się mały offtop wydzielam go do osobnego wątku.
Coś nam nieźle ostatnio te offtopy idą. Dobrze, znaczy forum znów choć trochę ożywa. Smile

Temat zostawię, może kiedyś ktoś będzie chciał dorzucić coś od siebie do tego, co jest lub napisać cokolwiek na temat religii (np. podzielić się swoimi przekonaniami z innymi użytkownikami forum, lub opowiedzieć o jakimś szczególnym wpływie religii lub jej braku na jego życie, do czego zapraszam Smile ) to będzie miał gotowe miejsce pod to.


Ostatnio zmieniony przez ashley dnia Śro 0:00, 04 Kwi 2012, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszka




Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 0:56, 04 Kwi 2012    Temat postu:

ja popolemizuje, tylko nie dziś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divine
Administrator



Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 5635
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stąd

PostWysłany: Sob 0:28, 19 Maj 2012    Temat postu:

<b>Ash</b> naprawdę wyjaśniła? Czy to była taka... maniera słowna?
Wiesz, jakiś czas temu akurat rozglądałam się za naukowym zapleczem w tym temacie i nic nie wpadło w moje ręce, także jakbyś chciała to podeprzeć konkretnymi źródłami, będę Ci wdzięczna.

<b>Myszka</b>
Myszka napisał:
Nie wiesz zupełnie o czym mówisz.


Myszka napisał:
To mnie tak podkurwiło, że wolę nic nie pisać bo zrobi się z tego rozlew krwi.

Nie jesteś katoliczką jak widzę.
więc po cholere mam Ci tu przytaczać swoje zdanie na ten temat. ??


Cytat:
Tylko Twoje zdanie na temat religii a raczej stosunek do niej mnie zdenerwował.


Myszka...serio?
Przekraczasz granice agresji słownej.
Piszesz, że szanujesz i tolerujesz, ale to są tylko puste słowa, którym zaprzeczasz swoim zachowaniem.
Ty jesteś Katoliczką. Wierzysz w Jednego Boga. Inne religie są złe.
Koniec, kropka. Tego uczy Twoja wiara, tak się ją wyznaje i wszystko w porządku.
Masz do tego prawo, masz też prawo zdenerwować się, gdy czytasz o innych opiniach w tym temacie. Jednak masz też jeszcze dwa, bardzo cenne prawa:
1. wyrazić swoje zdanie z poszanowaniem dla drugiej osoby we wszystkich swoich kwestiach, a nie tylko w końcowej.
2. milczeć
Do których zachęcam, by korzystać. Inaczej zrobi się nieprzyjemnie. Tak, to było ostrzeżenie.

Powiedz mi, jak można dojść do wniosku, że skoro ktoś myśli inaczej niż ja, to nie zasługuje na podzielenie się z nim swoją opinią?
Chociaż uważam to za wybitnie głupie, to jednak miałaś prawo tak sobie pomyśleć. Natomiast nie miałaś prawa wyrażać tej myśli w tak agresywnej manierze, jak to zrobiłaś. Przyhamuj.

Kwestia religii jest dość śliska, ale też i prosta. Dopóki teoretyzujesz, piszesz o idei, czy instytucji - możesz osądzać wedle swojego sumienia. Gdy chodzi o konkretnego człowieka - nie masz prawa do oceny jego decyzji, ponieważ należą do niego i nikogo innego, chyba, że Boga. Czy przypadkiem stawianie się w Jego pozycji nie jest jednym z Siedmiu Grzechów Głównych?(pycha)


I ostatni raz czytam na tym forum, jak ktoś zwraca się do osoby cierpiącej na dane zaburzenie słowami "nie wiesz o czym mówisz".
My się tu słuchamy, a nie wdeptujemy w ziemię.

Religijni, niereligijni, innoreligijni. Wszyscy jesteśmy ludźmi i nie ma uprzywilejowanych, ani zasługujących na nagany.



<b>Ash</b> posługiwała się "moim" skrótem myślowym Wink Też mówiłam o sobie "ateistka" mając na myśli "agnostyczka ale nie chce mi się tłumaczyć przed tobą".
Wiele lat tkwiłam w lekkim zawieszeniu i skołowaniu. Poświęciłam na to wiele myśli, naprawdę. Długi czas nie myślałam żebym do czegoś doszła. Aż w końcu coś kliknęło i teraz wzbudzam pobłażliwe uśmieszki pośród ludzi, którzy wcześniej usłyszeli z moich własnych ust że jestem ateistką.
Dziś odpowiadam zdecydowane "wierzę".
Wierzę w Boga, wierzę w Absolutne Dobro, wierzę, że to Wszystko Ma Wyższy Sens.
Nie wyznaję żadnej wiary. Nie chodzę do kościoła, nie poszukuję nowej religii. Mam to gdzieś, uważam, że ludzka instytucjonalizacja Absolutu śmierdzi strachem, śmiercią i pieniądzem i nie zamierzam tym kalać tego, kim jestem. Wszelkie organizacje religijne, to, jak one wyglądają Naprawdę trzymały mnie przez wiele lat z dala od Boga. Nie byłam w stanie Go znaleźć w tym morzu hipokryzji i wielu innych, czarnych rzeczy.
Nie potrzebuję Świętej Księgi, kazań, dostrzegam Boga w nauce, naturze, Innych Ludziach, nie potrzebuję świątyń, skoro mam własną głowę i serce.


Ostatnio zmieniony przez Divine dnia Sob 0:55, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszka




Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:03, 24 Maj 2012    Temat postu:

Jakie zaburzenie Div?

A reasumując Twoją wypowiedź:

a) masz rację, mówienie/robienie pewnie nie wyszło za dobrze. wyszła sprzeczność a nie tak miałam w zamiarze.
b) wg mnie to nie była jakaś agresja słowna
c) nie odpowiedziałam wtedy (bo dziś jest co innego) bo nie chciałam się kłócić i rozwinąć tu jatki.
d) oczywiście. zgadzam się. jeśli tak zostało to odebrane tam wyżej to teraz pisze ŻE nie odtrąca mnie i nie wzrusza czyjaś niewiara, bądź wiara odmienna od mojej.

Zbyt konserwatywny wpływ mojego ojca. Czasem mówię i zachowuje się tak, że sama siebie nie poznaje. Bronię jak lwica. I wymsknie się, że krzyknę na te karty tarota np. koleżanki ale to tylko z troski.

Nikomu nie chce narzucać. Sama jestem zła, że ktoś mnie cisnął i ciśnie.. Inaczej byśmy się pozabijali pod jednym dachem. Dlatego sama przystopowałam, musiałam się odnaleźć, wypróbować.

Dlatego to tam wyżej to nawet nie moje własne zdanie. Nie do końca.


_________


A wszystko się zmieniło w tej kwestii po tym jak zostałam opętana.
Wszystko.
I wiem, że już nigdy nie będzie jak wcześniej. czyli jak nie praktykowałam i uważałam że nie potrzebuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Autodestrukcja Strona Główna -> Offtopik Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin